Należę do osób, które z ketchupem zjedzą prawie wszystko. Mam swoje ulubione marki, zwracam uwagę na skład kupowanego ketchupu, więc przynajmniej mam czyste sumienie, gdyż „wiem, co jem”. W tym roku po raz pierwszy zdecydowałam się zrobić domowy ketchup. Przeszukałam blogosferę i sugerując się kilkoma najciekawszymi przepisami, połączyłam kilka pomysłów, dodałam jak zwykle coś od siebie i tak oto powstał wspaniały domowy pikantny ketchup, a dokładniej 8 słoiczków tegoż ketchupu. W zasadzie sos robił się sam, troszkę to trwało, ale mimo to, myślę, że warto. Tym bardziej, że pomidory malinowe są teraz i pyszne i tanie.
Domowy pikantny ketchup z suszonymi śliwkami:
- 3 kg pomidorów malinowych,
- 70 ml octu spirytusowego,
- 180 g brązowego cukru muscovado,
- 1 duża cebula,
- 1 czerwona papryka,
- 1/2 świeżego chili (można dać całe),
- 5-6 suszonych śliwek,
- 2 łyżeczki soli,
- 1/2 łyżeczki ziarenek czarnego pieprzu,
- 1 łyżka ziarenek gorczycy,
- 4 goździki,
- 4 ziarna ziela angielskiego,
- po 1 łyżce suszonych: tymianku, bazylii, oregano,
- 3-4 ząbki czosnku.
Pomidory umyć, obrać i pokroić byle jak, włożyć do dużego gara i gotować, aż zmiękną i puszczą soki. Dodać posiekaną cebulę, chili, paprykę, czosnek i śliwki – gotować, aż zmiękną. Wszystko dokładnie zblendować, a następnie dodać cukier, ocet i roztarte w moździerzu przyprawy i zioła. Ketchup redukować (gotować bez przykrycia) na malutkim ogniu przez ok. 2 godziny, często mieszając. Jeszcze gorący przełożyć do sterylnych słoiczków lub butelek, zakręcić i ustawić do góry dnem do ostygnięcia. Gotowe!