Słońce!!! Wiosna!!! Podlana deszczem zieloność wreszcie ma szansę pokazać się w całej okazałości! A skoro wiosna, to i na talerzu jakoś zieleniej i weselej. Dziś zapraszam na niezawodną pizzę z pysznymi dodatkami, wśród których główne skrzypce zagrali Pan Szpinak i Panna Feta.
Zielona pizza:
Ciasto:
- 220 g mąki pszennej,
- 1 łyżeczka soli,
- 1 łyżka oliwy,
- 1 łyżka cukru pudru,
- 150-170 ml ciepłego mleka,
- 1/2 paczki suszonych drożdży (ok. 3 1/2 g).
Zielona masa szpinakowa:
- 200-250 g mrożonego szpinaku,
- 1 łodyga selera naciowego,
- 3 dymki (białe i jasnozielone części),
- 3-4 ząbki czosnku,
- 1 łyżka oliwy,
- sól.
Pozostałe dodatki:
- kilkanaście czarnych oliwek,
- 1/3 opakowania fety,
- kilka gałązek tymianku,
- suszone oregano,
- 2 szklanki startego sera (u mnie havarti, ale jeszcze lepsza będzie mozzarella),
- kilkanaście plasterków wędzonej kiełbasy drobiowej (można pominąć),
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego.
Ciepłe mleko wymieszać z cukrem pudrem, drożdżami i łyżeczką mąki – odstawić pod przykryciem na 5 minut, by drożdże zaczęły „pracować”.
Mąkę wymieszać z solą, dodać oliwę i rozczyn – wymieszać. Zagnieść na stolnicy miękkie, elastyczne i jędrne ciasto (w razie potrzeby podsypać masę mąką). Z ciasta uformować kulę, przykryć ją miską lub folią – odstawić na 15 minut.
Na oliwie zeszklić posiekaną dymkę z pokrojonym drobno selerem i czosnkiem. Na koniec dodać rozmrożony szpinak – smażyć, aż część wody odparuje. Masę doprawić solą. Jeśli szpinak „puści” więcej wody, warto masę odcisnąć na sitku. Inaczej sok mógłby podpłynąć pod ciasto podczas pieczenia, a wtedy nici z chrupiącej pizzy.
Ciasto rozwałkować na cienki okrągły placek i przełożyć go na blaszkę przykrytą pergaminem lekko posmarowanym oliwą. Na cieście rozsmarować równo koncentrat, a na nim rozprowadzić masę szpinakową, posypać serem, oliwkami, pokruszoną fetą. Ułożyć plasterki kiełbaski. Całość posypać solą, oregano i tymiankiem.
Piec 12-15 minut w 220 stopniach, aż ciasto się mocno zarumieni, a na serze pojawią się skwierczące bąbelki.
Mmm… pizza na bogato:)
Oj tak 🙂 Pozdrawiam 🙂