Moje dzisiejsze danie aż krzyczy zielenią. Krzyczy za wiosną i latem, świeżymi ziołami, chrupiącą cukinią i ciepłem – przede wszystkim ciepłem. Dość nostalgii – idę wieszać pranie choć na zewnątrz 8 stopni i urywający głowy wiatr 😦 Dobrej soboty! (inspiracja – Jamie).
Zielone roladki z kurczaka z komosą ryżową i domowym pesto:
- 2 piersi z kurczaka,
- 1 średnia cukinia,
- 2 kromki czerstwego chleba,
- 1 jajko,
- sok i skórka z 1 cytryny,
- 100 g mrożonego groszku – rozmrożonego,
- oliwa,
- 1 pęczek bazylii,
- 1 garść łuskanych orzechów włoskich,
- 1 garść startego grana padano,
- 2/3 szklanki komosy ryżowej,
- sól,
- pieprz.
Cukinię umyć i przy pomocy obieraczki do warzyw pociąć ją w długie paski przypominające tagliatelle. Połowę odłożyć, a drugą połowę wymieszać z sokiem z 1/2 cytryny, solą, pieprzem i kapką oliwy – sałatka gotowa.
Piersi kurczaka umyć, osuszyć i przeciąć wzdłuż na pół. Cztery powstałe kotlety delikatnie rozbić tłuczkiem, by mięso miało wszędzie tę samą grubość. Kurczaka doprawić z obu stron solą i pieprzem.
W rozdrabniaczu zmiksować pokruszony chleb, skórkę z 1/2 cytryny, groszek, jajko, sól i pieprz. Z powstałej masy uformować 4 kiełbaski.
Na każdy kawałek mięsa położyć kilka plastrów cukinii i kiełbaskę z farszu – zwinąć szczelną roladkę i spiąć ją wykałaczkami. Roladki smażyć na oliwie lub oleju, na złotobrązowo z wszystkich stron.
W międzyczasie ugotować komosę ryżową wg instrukcji na opakowaniu i przygotować pesto, czyli w umytym rozdrabniaczu zmielić orzechy, sok i skórkę z 1/2 cytryny, grana padano, sporo oliwy i liście bazylii – doprawić solą i pieprzem. Ugotowaną komosę wymieszać z pesto.
Na talerzach ułożyć porcje komosy, na niej roladki (wcześniej należy wyjąć wykałaczki), obok świeżą sałatkę z pasków cukinii.
Moje ulubione smaki 🙂