Powoli, powoli przechodzimy z diety letniej w jesienną. Już za moment, już za chwilę, zamiast lekkich zupek i sałatek, serwować będziemy zupy-kremy, pożywne tarty, gulasze i leczo. Super! Osobiście uwielbiam zaopatrzenie wrześniowo-październikowych straganów – nic tylko gotować, bo pomysły same pchają się do głowy.
Moje dzisiejsze danie stoi jakby pomiędzy latem a prawdziwą jesienią. Czyli zupełnie tak jak ja – na stopach sandałki, na szyi szalik 😉
Sałatka na ciepło – z ziemniakami i fetą:
- 10 mniejszych lub 5 średnich ziemniaków – ugotowanych i pokrojonych w dużą kostkę,
- 1 dymka,
- 1/2 opakowania sera typu feta,
- 1 ząbek czosnku,
- kilka cienkich plastrów wędzonego boczku,
- 1 duża garść oliwek,
- 2 gałązki świeżego tymianku,
- 1 łyżeczka mieszanki suszonych ziół (u mnie transylwańskie),
- sól,
- pieprz.
Boczek pokroić w paseczki i wysmażyć na chrupiąco, następnie odłowić go na papierowy ręcznik, a na wytopionym tłuszczu odsmażyć ziemniaki z dodatkiem listków tymianku i zgniecionego czosnku.
W dużej misce wymieszać boczek, czosnkowo-tymiankowe ziemniaki, posiekaną dymkę, pokrojone oliwki i zioła. Ew. doprawić solą i pieprzem. Sałatkę rozłożyć na talerze, a wierzch posypać kostkami fety.