W sumie nawet się nie spodziewałam, że udka z tego przepisu, aż tak nam posmakują. Myślałam: „taki tam, zwykły obiadek w stylu mięso, ziemniaki, sos”. Jakże miło się zaskoczyłam! Okazało się bowiem, że ziołowe udka kurczaka w sosie czosnkowym – bo to o nich mowa – to taki klasyk, który nigdy nie zawodzi i choć prezentuje się dość oldschoolowo, to smakuje niebiańsko (jeśli przyjmiemy, że w niebie je się dużo czosnku…)…
Ziołowe udka kurczaka w sosie czosnkowym:
- 4 udka kurczaka,
- 1 główka czosnku,
- 2 gałązki świeżego rozmarynu,
- 4 gałązki świeżego tymianku,
- 2 łyżki masła,
- 1 łyżka oleju rydzowego,
- 1/2 szklanki białego wermutu,
- 1/2 szklanki wody,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1 garść natki pietruszki,
- 1 płaska łyżeczka mąki,
- sól,
- pieprz.
Połowę ziół utrzeć w moździerzu z 1 łyżeczką soli, pieprzem, sokiem z cytryny i olejem rydzowym. Tak przygotowaną marynatą natrzeć umyte i osuszone udka. Mięso przykryć i odstawić na 2 godziny do lodówki.
W głębokiej patelni rozpuścić masło i obsmażyć na nim udka na ciemnozłoty kolor z obu stron. Na patelnię wrzucić nieobrane, a jedynie rozdzielone i lekko zgniecione nadgarstkiem ząbki czosnku, połowę posiekanej natki i pozostałe zioła (można je zostawić w formie gałązek) – chwilkę smażyć. Całość podlać wodą, przykryć i dusić 30 minut. Dolać wermut i dusić jeszcze 15 minut.
Udka wyłowić na talerz i zakryć folią, by nie wystygły. Gałązki ziół wyrzucić. Sos z patelni przetrzeć przez sito i wlać z powrotem na patelnię. Jeśli wciąż wydaje się zbyt rzadki, można go zagęścić mąką wymieszaną z odrobinką masła i gotować jeszcze 3 minutki (żeby mąka nie była surowa). Doprawić solą i pieprzem, posypać resztą natki.
Kurczaka podawać z dużą ilością sosu, puree (u mnie ziemniak + korzeń pietruszki), sałatą i surówką z buraków.
Super propozycja obiadowa, uwielbiam udka z kurczaka 🙂
Pingback: Top 5 – kwiecień 2016 | Kultura Kulinarna