Super delikatne danie z egzotyczną nutką. Miła odmiana dla niedzielnego obiadu.
Mango Chicken:
- 4 udka kurczaka,
- sól,
- pieprz,
- 4 łyżeczki pasty curry (u mnie zielona),
- 6 dymek ze szczypiorkiem,
- 1 mały kubeczek jogurtu naturalnego,
- 2 łyżki mąki,
- świeżo wyciśnięty sok z 1 pomarańczy,
- 4 łyżeczki chutneya (u mnie morela/imbir/chili),
- 1 mango,
- olej rzepakowy,
- świeża kolendra do dekoracji.
Umyte i osuszone udka natrzeć solą, pieprzem i pastą curry, ułożyć w żaroodpornym naczyniu posmarowanym odrobiną oleju. Naczynie przykryć i wstawić do rozgrzanego do 200 stopni pieca na 50 minut.
W tym czasie w jednej miseczce wymieszać posiekane zielone części dymki z pokrojonym w kostkę miąższem mango, jogurtem i mąką. W drugiej misce białe części dymki z sokiem z pomarańczy, chutneyem i odrobiną soli.
Po 50 minutach pieczenia, udka polać pomarańczowym sokiem z dodatkami i wstawić do piekarnika na 25 minut. Następnie dodać jogurt z mango i piec jeszcze 10 minut. Kurczaka podawać z listkami kolendry i ryżem.