Rozmarynowe bułeczki warte grzechu

Dawno dawno temu pisałam o fantastycznej książce Aleksandry Seghi „Smaki Toskanii”. Przeglądając bloga autorki byłam zdziwiona, że jeden z przepisów doczekał się powstania swojego fanclubu. Pomyślałam wtedy, że te bułeczki naprawdę muszą być nieziemskie. Postanowiłam, że sama ich wypróbuję, ale niestety przepis ciągle przekładałam na później. Wreszcie „później” nadeszło i pewnej pięknej soboty przyrządziłam osławione bułeczki.

Jaki efekt? Powiem krótko – MISTRZOSTWO ŚWIATA!

Pandiramerino – bułeczki z rozmarynem:

  • 500 g mąki,
  • 50 g cukru,
  • 40 ml oliwy z oliwek,
  • 120 g rodzynek,
  • 30 g drożdży (miały być piwne, ale dałam zwykłe),
  • 2 dodatkowe łyżki mąki,
  • 2 łyżki masła,
  • 1 żółtko,
  • rozmaryn świeży (wg uznania – u mnie ok. 2 łyżeczek),
  • szczypta soli.

Rodzynki moczyć 20 minut w ciepłej wodzie, a następnie odsączyć. Drożdże rozpuścić w odrobinie ciepłej wody z 2 łyżkami mąki – odstawić w ciepłe miejsce, by wyrosły. Do miski wsypać mąkę, cukier, sól, wlać oliwę i drożdżowy rozczyn. Wyrobić ciasto. Na koniec dodać rodzynki i posiekany drobniutko rozmaryn. Ciasto odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Formować niewielkie bułeczki i układać na wysmarowanej masłem blaszce. Każdą bułeczkę lekko naciąć na krzyż i posmarować roztrzepanym żółtkiem. Piec ok. 15 minut w 180 stopniach (aż będą złote i pachnące).

Nam najbardziej smakowały jeszcze ciepłe, posmarowane w środku masłem. Pyyyyyyyyyycha!

10 myśli w temacie “Rozmarynowe bułeczki warte grzechu

  1. Dziś właśnie upiekłam bułeczki jednak dodałam 1,5 szklanki wody….udały się, były pyszne, więc pewnie można i tak i tak:) Dziękuję za przepis:)

  2. Ciesze sie, ze przepis przypadl do gustu. Buleczki mozna przyrzadzac z suszonym rozmarynem,ale nie ukrywam ze swiezy dodaje fantastycznego smaku! Pozdrawiam wszystkich milosnikow wloskiej kuchni 🙂

Dodaj komentarz