Do tej pory nie mogłam znaleźć najlepszego sposobu na bataty. Jako chipsy smażone w głębokim tłuszczu, ani jako frytki z piekarnika nam nie za bardzo smakowały. W zupie też nie do końca. Wybawieniem okazał się jak zawsze Jamie i jego przepis na puree ze słodkim sosem chili. A do towarzystwa pikantny kurczak i słodka salsa. Pycha, pycha, pycha.
Pikantny kurczak po cajuńsku, puree z batatów i salsa z kukurydzy Jamiego (z moimi zmianami):
Kurczak:
- 3 piersi z kurczaka,
- 1 łyżka przyprawy cajun – przepis tu,
- 1 łyżka kaszki kukurydzianej,
- oliwa,
- 3-4 plasterki wędzonego boczku,
- 1/2 opakowania fety.
Salsa:
- 4 ugrillowane kolby kukurydzy lub puszka gotowanej na parze,
- 1 garść świeżej kolendry,
- 1/2 świeżej papryczki chili,
- 2 dymki,
- 2-3 dojrzałe pomidory,
- 1 limonka,
- oliwa,
- sól,
- pieprz.
Puree:
- 800 g batatów,
- 2 łyżki słodkiego sosu chili,
- sól,
- pieprz.
Bataty umyć, obrać i pokroić w robocie kuchennym lub na mandolinie w cieniutkie plasterki. Przełożyć je do garnka, zalać wrzątkiem (tak, by tylko przykrył ziemniaki), posolić, przykryć i ugotować do miękkości (wystarczy kilka minut). Potem bataty wystarczy tylko odcedzić, zgnieść z dodatkiem sosu chili, pieprzu i ew. soli.
Kurczaka obtoczyć w przyprawie cajun i kaszce – rozbić na grubość ok. 1,5 cm. Na patelni rozgrzać oliwę i usmażyć na niej kurczaka z obu stron (3-4 minuty z każdej strony). Pod koniec smażenia na patelni ułożyć pokrojony w paseczki bekon i zrumienić go na chrupko.
W miseczce wymieszać ziarna kukurydzy, posiekaną kolendrę, chili bez pestek, drobno pokrojone zielone części dymek, obrane i pokrojone pomidory – doprawić solą, pieprzem, sokiem z limonki i oliwą – wymieszać. Wierzch posypać fetą.
Kurczaka podawać na puree, posypanego boczkiem.