Bałam się, ale zrobiłam. Nie były trudne, więc polecam.
Na chłodniejszy dzień to dla mnie idealne comfort food 🙂
Kartacze:
- 500 g ugotowanych i ostudzonych ziemniaków (najlepsze są te „stare” – zimowe),
- 1 jajko,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
- szczypta soli,
- mąka pszenna – tyle ile ciasto „weźmie”,
- 300 g mięsa drobiowego mielonego,
- 2 ząbki czosnku,
- sól,
- pieprz,
- 1 cebula,
- olej rzepakowy.
Z ziemniaków, jajka, mąk i soli zagnieść ciasto (jest gotowe gdy nie lepi się do rąk). Mięso przesmażyć z solą, pieprzem, posiekanym czosnkiem.
Z ciasta formować w dłoniach owalne placuszki, nałożyć mięsny farsz, zawinąć szczelnie i uformować walce. Tak przygotowane kartacze gotować w osolonym wrzątku. Są idealne mniej więcej 2 minutki po wypłynięciu.
Posiekaną cebulkę zesmażyć na oleju i posypać nią gorące kartacze.
Zawsze się zastanawiałam, jak takie kartacze smakują. Muszę sobie zapisać gdzieś przepis i wypróbować.
Uwielbiam takie! Wyglądają przepysznie!
uwielbiam kartacze 🙂
Kartacze robi się bez mąki pszennej! Tylko ziemniaki gotowane 1/3 i 2/3 startych odciśniętych oraz mąka ziemniaczana plus skrobia(zbiera się ona na dnie w wodzie po odciśniętych ziemniakach). Mięso powinno być surowe. Gotujemy wtedy kartacze w zależności od wielkości od 20 do 40 min. To są prawdziwe kartacze !
Dzięki za przepis. U mnie w rodzinie zawsze robiło się i jadło tak i wszyscy żyją, więc zostanę przy swoich modyfikacjach. Pozdrawiam.
Prawdziwe kartacze to takie jak opisał Kucharz. Twoja wersja to bardziej pyzy.
Tak jak pisałam powyżej – u mnie w domu kartacze zawsze wyglądały i wyglądają w ten sposób. Pozdrawiam.